Grillowanie w gronie rodziny czy znajomych to w Polsce już właściwie tradycja – długie dni i ładna pogoda w sezonie wiosenno-letni są idealną porą, by się spotkać i wspólnie spożywać upieczone nad ogniem smakołyki. Aby jednak przygotowane posiłki były nie tylko smaczne, ale też – co najważniejsze – zdrowe, warto wiedzieć jak odpowiednio przygotować się do grillowania.
Kiedy mowa o grillu, większość osób automatycznie myśli o pieczonych kiełbaskach. To podstawa menu każdej ogrodowej imprezy, przede wszystkim ze względu na prostotę przygotowania – zakupioną kiełbasę można praktycznie od razu rzucić na ruszt, wystarczy ją jedynie delikatnie naciąć, by umożliwić wyciekanie tłuszczu. Jednocześnie dobrej jakości kiełbasa jest smacznym posiłkiem. Poza kiełbasą na ruszcie można przygotować wiele innych rzeczy – hamburgery, steki, karkówkę, drób, ryby i owoce morze, warzywa czy sery – wymagają one jednak więcej pracy. Na co najmniej kilka godzin (a najlepiej cały dzień) przed grillowaniem mięso takie jak karkówkę lub skrzydełka kurczaka warto zamarynować w oleju lub oliwie i wybranych przyprawach (np. czosnek, tymianek) – dzięki temu staną się one smaczniejsze, a po zdjęciu z rusztu zachowają swoją soczystość. Dobrym pomysłem na zwiększenie walorów smakowych potraw może być zanurzenie mięsa w zalewie z jogurtu naturalnego. Warzywa – na przykład paprykę, bakłażana, cukinię, szparagi – również warto marynować, choć wystarczy im już zaledwie godzina leżakowania w marynacie. Urozmaiceniem smaku są również sosy – obok keczupu i musztardy mogą się wśród nich znaleźć te, które bez większego problemu można przygotować samodzielnie, np. tzatziki czy sos czosnkowy.
Samodzielne przygotowanie jedzenia na grilla zajmie trochę czasu, jednak jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem od stosowania gotowych produktów, takich jak mięsa w marynacie sprzedawane w foliowych opakowaniach. Kupując tego typu wyroby nie można mieć pewności co do świeżości mięsa, ani składu marynaty.
W wyniku obróbki termicznej z mięs ułożonych na ruszcie wytapiają się tłuszcze, które następnie skapują wprost na żarzący się węgiel. Pod wpływem wysokiej temperatury paleniska dochodzi do ich spalania i wyzwolenia toksycznych związków chemicznych, taki jak zwiększające ryzyko nowotworów HCA lub PAH. Co zrobić z tym problemem? Najlepszym rozwiązaniem jest wykorzystanie odpowiedniego sprzętu. W naszych grillo-wędzarniach palenisko nie znajduje się bezpośrednio pod rusztem, lecz w osobnej komorze, której konstrukcja umożliwia bardzo dokładne kontrolowanie temperatury pieczenia. Tym samym wyeliminowany został problem skapującego tłuszczu i emisji szkodliwych substancji.
W zwykłych grillach rozwiązaniem jest wykorzystanie aluminiowych tacek, które dzięki swemu kształtowi zatrzymują wypływający tłuszcz i tym samym chronią ruszt przed zabrudzeniem. Należy jednak pamiętać, że to rozwiązanie typu „mniejsze zło” – aluminium również jest szkodliwe dla zdrowia a pod wpływem temperatury wydziela się z niego toksyczny bisfenol A, który przypuszczalnie może być przyczyną różnych chorób. Innym rozwiązaniem jest po prostu ograniczenie ilości tłuszczu, który będzie miała kontakt z żarem. Można to zrobić wybierając chude mięsa lub skracając do minimum czas potrzebny do obróbki tłustszych potraw – mniejsze porcje będą po prostu piec się szybciej.
Choć na rynku dostępne są już grille gazowe i elektryczne, nie ulega wątpliwości, że to właśnie grille opałowe cieszą się największą popularnością i uznaniem, zarówno wśród profesjonalistów, jak i początkujących amatorów pieczenia na ruszcie. Dobór opału ma wpływ nie tylko na warunki grillowania, ale także jakość i smak potraw. Najchętniej wybieranym rozwiązaniem jest węgiel drzewny – jeśli zamierzasz go używać, zwróć uwagę, by był to węgiel z drzew liściastych, gdyż ma on najlepsze właściwości oraz aromat. Alternatywą, którą szczególnie polecamy jest rozpalanie grilla przy pomocy szczapek drewna, np. drzewa wiśni. Nie tylko są one bardzo łatwe w rozpalaniu, ale również nadają jedzeniu przyjemny posmak i aromat. Zdecydowanie za to odradzamy stosowanie brykietu, który często produkowany jest z użyciem sztucznych substancji, które pod wpływem temperatury wydzielają szkodliwe substancje. Do uzyskania ognia niezbędna również będzie podpałka. Tu również zachowaj uwagę i wybieraj produkty wykonane z naturalnych materiałów, np. wiórów i trocin. Płynne podpałki, choć łatwe w użyciu, zawierają masę szkodliwych związków. Pamiętaj również, by podpałki używać wyłącznie do rozpalania grilla – nie dodawaj jej, kiedy na ruszcie znajduje się już jedzenie.
W trakcie grillowania ruszt brudzi się od tłuszczu, marynaty oraz innych pozostałości jedzenia. Przed kolejną imprezą należy koniecznie doprowadzić go do porządku, ponieważ w pozostawionych resztkach będą mogą utrzymywać się szkodliwe substancje i rozwijać bakterie. Ponadto brud może pod wpływem ciepłą dymić i przesiąkać grillowane jedzenie, obniżając jego walory smakowe. Najlepiej oczyścić ruszt od razu po zakończeniu grillowania, gdy jest jeszcze ciepły – polewając go wodą z węża ogrodowego można skutecznie usunąć resztki niezastygłych zanieczyszczeń. Po wszystkim wystarczy przetrzeć ruszt do sucha ręcznikiem papierowym. Z zaschniętymi, starymi plamami można z kolei poradzić sobie używają domowych środków, np. octu lub sody oczyszczonej rozpuszczonej w wodzie. Jeśli zanieczyszczenia są bardzo uporczywe, warto sięgnąć po specjalne produkty do czyszczenia grilla. Należy jednocześnie uważać, by nie czyścić rusztu przy pomocy ostrych narzędzi, np. gąbki drucianej – szorowanie nimi rusztu może da lepsze rezultaty, ale przy okazji doprowadzi do porysowania metalu, który stanie się w ten sposób jeszcze bardziej podatny na zanieczyszczenia.